Historia szkoły sięga roku 1600, kiedy to funkcję pedagoga zaczął pełnić Johan Gartner - wykonawca wpisów do wiejskich ksiąg ławniczych ówczesnego Königshein (Królewszczyzny), czyli Działoszyna. W wieku XIX szkoła liczyła około dwustu uczniów, którzy uczyli się czytać, pisać i uczestniczyli w lekcjach religii. Polska szkoła rozpoczęła w Działoszynie działalność 16. października 1945 roku. Początkowo w budynku obecnej szkoły, którego budowa rozpoczęła się w 1931 roku, miały swoje siedzibę siostry zakonne. Budynek służył polskim dzieciom w niezmienionym stanie przez pięćdziesiąt. Potrzeby jednak wzrastały, a czas odznaczał coraz większe piętno i to spowodowało, że podjęto decyzję o rozbudowie i modernizacji. Prace remontowo budowlane rozpoczęły się w marcu 1995 roku. Ponieważ obiekt znajduje się w spisie zabytków i jest pod ochronę konserwatorską starano się zachować jego historyczny kształt. Dobudowano salę gimnastyczną, stołówkę, kuchnię oraz trzy gabinety lekcyjne. Przez pięćdziesiąt lat przez mury szkolne przewinęło się wielu nauczycieli, pracowników administracji i uczniów. Wielu absolwentów kontynuowało naukę w liceach i technikach zdobywając średnie a później wyższe wykształcenie. Dziś zajmują odpowiedzialne stanowiska a kilkoro jest członkami Rady Pedagogicznej. Obecnie w nowoczesnie wyposażonych salach lekcyjnych uczy się 220 uczniów Szkoły Podstawowej i Gimnazjum. Jednozmianowy system nauczania stwarza odpowiednie warunki do organizowania zajęć pozalekcyjnych zgodnych z zainteresowaniami uczniów. Ze względu na położenie geograficzne naszej miejscowości, szkoła utrzymuje kontakty międzynarodowe. Sąsiedzi z Niemiec i Czech chętnie nas odwiedzają i uczestniczą we wspólnych imprezach.
Nasza patronka, św. Jadwiga Śląska...
...urodziła się około roku 1174 na zamku w Andechs w Bawarii. Jej ojcem był Berthold, margrabia Badenii i książę Meranii. Matka Jadwigi miała na imię Agnes i pochodziła również ze szlacheckiego rodu. Jadwiga miała czterech braci i trzy siostry. Gdy skończyła 6 lat, oddano ją na wychowanie do klasztoru benedyktynek w Kitzingen. Jadwiga otrzymała wychowanie ugruntowane na szacunku, klasztor przekazał jej najcenniejsze wartości jakie młody człowiek zabrać ze sobą na całą drogę życia. Tam nauczyła się nie tylko czytania i pisania, komentowania Pisma Świętego, ale także wytrwałej pracy. A była kobietą niezwykle pracowitą. W wieku 12 lat powróciła Jadwiga ze szkoły klasztornej do rodzinnego domu. Pomimo jej młodego wieku ojciec postanowił wydać ją za mąż za potężnego piastowskiego księcia Śląska i Polski - Henryka. Małżeństwo z polskim księciem było sprawą czysto dynastyczną, rozstrzygniętą bez udziału Jadwigi i bez pytania o jej uczucia. Młodego księcia, który miał poślubić młodziutką Jadwigę, historia nazywa Henrykiem Brodatym, ponieważ w otoczeniu rycerstwa wyróżniała go charakterystyczna, bujna broda. Po zakończeniu uroczystości weselnych na zamku wyruszyła 12-letnia Jadwiga wraz z 18-letnim mężem w podróż do dalekiego Śląska. Nowożeńcy zamieszkali we Wrocławiu w książęcym zamku wzniesionym na Wyspie Tumskiej. Pierwszym zadaniem jakie sobie wyznaczyła, jakie sobie wyznaczyła Jadwiga było opanowanie języka polskiego, by móc swobodnie rozmawiać z tymi, którzy teraz stali się jej ziomkami. Jadwiga spełniała wymogi i oczekiwania związane z jej książęcym stanem. Pierwsze dziecko urodziła Jadwiga majsc dokładnie 13 lat. W dalszych latach urodziła jeszcze sześcioro dzieci; przeżyło ich tylko troje. W pełnieniu obowiązków wobec dzieci nie wyręczała się innymi, lecz sama ponosiła trudy i troski macierzyństwa. Córka Jadwigi została przeoryszą klasztoru w Trzebnicy. Między braćmi Henrykiem i Konradem rozgorzał spór o ojcowskie dziedzictwo, który skończył się starciem zbrojnym i śmiercią Konrada. Henryk zginął w 1241 roku w bitwie pod Legnicą. Jadwiga przyjmowała z pokorą straty bliskich sobie osób i wszelkie życiowe przeciwności. Wiele wskazuje na to, że przybywajśc na Śląsk Jadwiga od razu przywiozła plan złożenia tu żeńskiego klasztoru, na rzecz którego księżna przekazała cały swój posag. Z tym klasztorem zostało na zawsze związane jej imię. Dokument o założeniu opactwa pochodzi z 1202 roku. Jadwiga prowadziła wiele dzieł dobroczynnych w Trzebnicy otaczając opieką wielu biedaków, fundowała szpitale i przytułki. Chorych leczono nie tylko w trzebnickim klasztorze. Jadwiga odegrała ogromną rolę przy zakładaniu szpitala św. Ducha we Wrocławiu. Był to pierwszy tego typu ośrodek w jej księstwie. W sposób szczególny poświęciła się innej fundacji - szpitalowi trędowatych kobiet w Środzie. Założyła wędrowny szpital, hospicjum, kuchnie polowe dla biednych. Na swoim dworze księżna utrzymywała 13 kalekich osób. Jadwiga osobiście odwiedzała ubogich w ich chatach, pocieszała, wypytywała o potrzeby. Po wybranej przez siebie drodze ascezy kroczyła najczęściej boso. W trosce o biednych i chorych poświęcała siebie samą. Jadwiga zmarła w Trzebnicy 15. września 1243 roku. 15 października 1267 roku, w niespełna ćwierć wieku po śmierci została ogłoszona świętą. Jej macierzyńskie uczucia obejmowały wszystkich poddanych zamieszkujących księstwo: Polaków i Niemców. Jadwiga była Niemką, a jej mąż Polakiem. W ich małżeństwie i potomstwie zmieszała się krew germańska i słowiańska. Na moście we Wrocławiu, który łączy brzeg zachodni z brzegiem wschodnim, znajduje się statua Jadwigi. Usytuowana w tym miejscu święta pełni niejako funkcję zarzucania mostu między Polakami i Niemcami. Nie można patrzeć na Jadwigę przez pryzmat naszych dzisiejszych pojęć o narodowościach. Średniowieczną Europę jednoczyła wiara. Dla księżnej Jadwigi nie istniał problem niemieckości czy polskości. Dlatego śmiało można ją nazwać patronkę jedności Europy. A na pewno pojednania polsko - niemieckiego. Drugą ojczyzną Jadwigi stał się Śląsk, żyła tu bowiem prawie 60 lat. Weszła do historii jako Święta Śląska. Niezwykłość i wyjątkowość, samodzielność i siła woli to cechy Jadwigi, która jest patronką naszej szkoły. Szkoły, która leży u styku trzech granic, w jednoczącej się Europie.